Wydaje się, że higiena i świadomość zagrożeń płynących z jej braku są w krajach rozwijających się bardzo istotne. Nie tylko należy dezinfekować wodę ale dbać o to co trafia do naszego przewodu pokarmowego. O dostępie do bieżącej i czystej biologicznie wody będzie praktycznie zerowy. Dlatego nawet po umyciu rąk wodą na skórze pozostają tysiące drobnoustrojów mogących przysporzyć szereg problemów. Dlatego też zdecydowałem się zakupić żele dezynfekujące do rąk.
Żele oparte są o alkohol i wg. producenta zabijają 99.9% bakterii. Mały flakonik starcza na użycie do 100 razy, co wydaje się przyzwoitym wynikiem. Ja ‘umyłem’ ręce na próbę i jestem mile zaskoczony. Żel błyskawicznie się rozciera i nie zostawia po sobie żadnych lepkich pozostałości. Ręce zaraz po użyciu są suche i delikatnie pachną.
Więcej o żelach do rąk tej firmy można przeczytać na stronie producenta.