Wczoraj oficjalnie rozpoczałem treningi na wyprawę. Krótka trasa, 45min. Na rowerze nie jeździłem praktycznie całą zimę (czerwie-sierpień). Do tego dużo biegania spowodowało pewne ubydki w mięśniach używanych do pedałowania, no i w ubiegłym tygodniu wjeżdżanie do domu z pracy na rowerze spowodowało dość odczuwalny ból mięśni (szczególnie tych z tyłu ud). Trzeba więc trenować. Poza codziennym dojeżdżaniem z pracy do domu, będę robił trasy w tygodniu i w weekendy żeby odbudować formę.

Z zakupów na razie to kupiłem tylko bagażnik na przód roweru. Do tej pory no krótkie wypady wystarczał bagażnik z tyłu. Teraz jednak coś z przodu się przyda. Zdecydowałem się na Freeload tour rack. Jeszcze nie przetestowałem. Nie wiem czy iść w worki, czy w system toreb. Troszkę szukania i główkowania przed nami, jak zorganizować rowery i bagaże. Worki mają tą zaletę że łatwo spakują się w plecak do przelotów lotniczych. Pierwsza tego typu wyprawa to przede wszystkim proces uczenia się. Większość rzeczy wyłdzie pewnie “w praniu” – czyli podczas samej wyprawy.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.