Wiadomość od Mariusza.
Właśnie wróciliśmy z objazdu po okolicznych monastyrach. Zrobiliśmy 220km i spaliśmy każdą noc pod namiotem Było czasami gorąco,czasami zimno. Prawie codziennie spaliśmy obok jakiejś górki, na którą wchodziliśmy o poranku: 3700-3950m. Widoki super. Monastyry takie sobie. Takie trochę niezadbane, brudne i prymitywne. Atmosfera “duchowa”, ze względu na duże wpływy buddyzmu z Tybetu. Spotkaliśmy ciekawego Hiszpana, który siedzi już w jednym od dwóch lat – taki troszkę zakręcony. Uczy się o buddyzmie itd. Poopowiadał nam troszkę, dal zupę i herbatę
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.