Muzyka pomaga nam sie wyrazić, być, i trwać

Don’t try to fix me, I’m not broken

Amy Lee przyszła na świat 13 grudnia 1981 roku jako najstarsza z pięciorga rodzeństwa. Już od najmłodszych lat zafascynowana była muzyką — szczególne miejsce zajmowało pianino, na którym zaczęła grać, gdy była jeszcze dzieckiem.

W wieku jedenastu lat zaczęła pisać i nagrywać własne piosenki. Dwa lata później, mając trzynaście lat, poznała na młodzieżowym obozie gitarzystę Bena Moody’ego. Ta przypadkowa znajomość okazała się początkiem czegoś wyjątkowego — wspólnie założyli zespół, który później przeszedł do historii muzyki rockowej. Evanescence, powstał z ich wspólnej  inicjatywy w 1994 roku i przez kolejne dwanaście lat Amy i Ben tworzyli muzykę, która trafiła do milionów serc. Ich drogi ostatecznie rozeszły się w 2006 roku, ale to właśnie w tym wcześniejszym okresie powstały największe hity grupy — wiele z nich Amy napisała będąc jeszcze nastolatką, w czasie gdy sama przechodziła burzliwy okres dojrzewania i dorastania. Fallen to wg mnie ich najlepszy, najautentyczniejszy album. To właśnie ta autentyczność i emocjonalna szczerość sprawiły, że piosenki Evanescence tak silnie rezonowały z młodymi ludźmi. Amy wspominala lata później, że mając już 34 lat, śpiewanie utworów, które napisała jako nastolatka, jest dziwnym, wręcz surrealistycznym doświadczeniem. Wiele z ich znaczeń z biegiem lat ewoluowało — interpretacje się zmieniły, emocje dojrzały — ale część przekazu pozostała niezmienna, ponadczasowa.

Evenascence ma wiele utworów które naprawdę lubię i ktore sa czescia mojego dorastania. Dwie zajmują szczególne miejsce.

My Immortal

„My Immortal” to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i poruszających utworów grupy. Utwór został napisany przez Bena Moody’ego, później częściowo zmodyfikowany przez Amy Lee, która dodala fortepian i wokal. Wczesna wersja piosenki powstała już w latach 90., zanim zespół zyskał sławę, a jej ostateczna forma trafiła na debiutancki album Fallen z 2003 roku. Utwor jest o bólu po stracie, niekoniecznie fizycznej śmierci, ale również emocjonalnym odejściu kogoś bliskiego. Moody sam przyznał, że tekst dotyczy fikcyjnego powiernika, wyimaginowanej osoby, która reprezentuje wspomnienie, cień, echo kogoś, kto kiedyś miał ogromne znaczenie. Niemniej jednak, siłą tego utworu jest jego uniwersalność. Fani mogą łatwo odnieść przeslanie do własnych doświadczeń i utożsamiają tekst z osobistymi przeżyciami: utratą ukochanej osoby, końcem związku, żałobą czy samotnością.

Amy Lee wniosła do kompozycji swój własny, subtelny dramatyzm — delikatny, ale przejmujący wokal i klasyczne partie fortepianowe sprawiły, że „My Immortal” zyskało wyjątkową głębię. Jej interpretacja wzmacnia temat emocjonalnej traumy, która nie daje o sobie zapomnieć, nawet jeśli upłynął czas. Jak sama mówiła w wywiadach, piosenka ma charakter „ducha przeszłości”, który nie chce odejść, a tekst: „These wounds won’t seem to heal, this pain is just too real” stał się dla wielu ludzi symbolem emocjonalnego paraliżu po stracie. Mamy minimalistyczny aranż i przez większość czasu słyszymy tylko fortepian i wokal, które budują napięcie. W końcówce dołącza pełna orkiestra. Nadaje to dramatyzmu: emocje, przez długi czas tłumione, nagle wybuchają z całą siłą.

Moj niesmiertelny – albo „Duch przeszłości”

tutaj jest oryginalny tekst

My Immortal

Jestem zmęczona byciem tu
Duszona przez wszystkie moje dziecięce lęki
A jeśli musisz odejść
To proszę — po prostu odejdź
Twoja obecność wciąż tutaj trwa
I nie zostawi mnie w spokoju

Te rany się nie goją, ten ból jest zbyt prawdziwy
Zbyt wiele, by czas mógł to zagoić

Gdy płakałeś — ocierałam twoje łzy,
Gdy krzyczałeś — przeganiałam twoje strachy
Trzymałam cię za dłoń przez te wszystkie lata
Ty wciąż masz całą mnie

Zachwycałeś mnie blaskiem swego światła
Teraz więzi mnie życie ktore po tobie zostało
Nawiedzasz moje sny, ktore kiedyś były ciche
Twój głos wypędził ze mnie całą moją jasność umysłu

Te rany się nie goją, ten ból jest zbyt prawdziwy,
Zbyt wiele, by czas mógł to zagoić

Gdy płakałeś — ocierałam twoje łzy,
Gdy krzyczałeś — przeganiałam twoje strachy
Trzymałam cię za dłoń przez te wszystkie lata
Ty wciąż masz całą mnie

Tak bardzo chciałam uwierzyć, że już cię nie ma
Choć wciąż jesteś ze mną — ja przez cały czas byłam sama

 

Hello

„Hello”

tutaj oryginalny tekst.

Hello,

Dzwonek na przerwie znów rozbrzmiewa
Deszczowe chmury przyszly znowu sie pobawic
Nikt ci nie powiedzial? Ona nie oddycha
Witaj, jestem twóim umysłem
Mozemy porozmawiac
Witaj

Jeśli się uśmiechnę, i nie bede w nic wierzyc
To może obudzę się z tego snu
Nie próbuj mnie naprawiać — nie jestem zepsuta
Witaj! Jestem kłamstwem, które żyje po to 
Byś ty mogła się schować
Nie płacz

Nagle wiem ze to nie sen
Witaj! Ja wciąż tu jestem
Z tym co pozostalo z wczorajszego dnia

 

Hello to jeden z najbardziej osobistych utworów Amy. Znajduje się na debiutanckim albumie Fallen. W przeciwieństwie do większości piosenek z tej płyty, nigdy nie został wydany jako singiel, ani nie był wykonywany na żywo. Piosenka tez nie ma oficjalnego teledysku. Piosenka została napisana niemal w całości przez Amy Lee, i opowiada o jednym z najbardziej traumatycznych wydarzeń w jej życiu — śmierci jej młodszej siostry, która zmarła nagle, gdy Amy miała zaledwie sześć lat (jej siostra miała wówczas trzy lata). Ten bolesny epizod pozostawił trwały ślad. Jak sama przyznaje, był jednym z kluczowych impulsów, które ukształtowały jej emocjonalną i muzyczną wrażliwość. „Hello” jest piosenką pełną ciszy, przestrzeni i bólu, które nie potrzebują głośnych krzyków ani mocnych riffów, by oddziaływać z siłą na innech. Tekst przepełniony jest symboliką osamotnienia, odrętwienia i wyparcia — emocji, które pojawiają się w obliczu traumy, zwłaszcza gdy przeżywa ją dziecko.

Pierwsze wersy: „Playground school bell rings again / Rain clouds come to play again” sugerują, że mamy do czynienia z próbą przepracowania wspomnień z dzieciństwa. Plac zabaw i dzwonek szkolny są zestawione z ponurym deszczem — to połączenie niewinności i przygnębienia, sugerujące niewyrażony żal. Dziecko nie do końca rozumie, co się stało, a jednocześnie instynktownie czuje, że coś zostało bezpowrotnie utracone. Tytułowe „Hello” to powitanie, które nie doczeka się odpowiedzi. Próba skontaktowania się z kimś, kto już nigdy nie odpowie. W tym sensie utwór działa na wielu poziomach: jako lament, jako rozmowa z utraconym bliskim, ale też jako wewnętrzny dialog z własnym dziecięcym ja, próbującym pojąć sens straty. W wywiadach Amy wielokrotnie podkreślała, że nigdy nie zaśpiewała tej piosenki na żywo, ponieważ emocjonalny koszt byłby zbyt wysoki. To nie jest utwór do publicznych występów — to swoisty pomnik żałoby, bardzo intymny i bardzo bolesny. Smierc mlodszej siostry to nie jedyne tragiczne wydazenie. Pozniej umarl również jej mlodszy brat, w wieku 24 lat, ktory przez cale zycie borykal sie z epilepsja.

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *